Galuszki – fantastyczne węgierskie kluseczki


Dziś, dla odmiany coś spoza włoskiej kuchni – wciąż jednak, technicznie rzecz biorąc mieszczące się w kategorii pasty. Galuszki, nazywane też: galuska, nokedli, u Niemców Spätzle czy Knöpfle i, jak najbardziej znane też Włochom jako gnocchetti ungheresi

Proste, szybkie i fantastycznie dobre wielką ilością, prawie każdego sosu. Stąd też doskonale sprawdzają się jako dodatek do wszelkiego rodzaju mięs duszonych czy pieczonych (u mnie, na przykład trafiły wczoraj na stół w towarzystwie wolnowarzonej karkówki).

Można je jednak, oczywiście serwować także samodzielnie – na przykład podsmażone na oleju czy oliwie i posypane startym, owczym serem.

Wypróbujcie je koniecznie. Warto! 👍


  • Poziom trudności: bardzo łatwe
  • Czas przygotowania: ok 10 minut 
  • Czas wykonania: ok.10 minut

Składniki (na 4 osoby 👱👱👱👱):

  • 400g mąki
  • 2 jajka
  • szczypta soli
  • około 200ml wody, najlepiej gazowanej (ilość orientacyjna bo, w zależności od użytej mąki może się okazać potrzebne dodanie nieco większej ilości wody)

Wykonanie:

  • wszystkie składniki mieszamy w misce, za pomocą widelca czy łyżki, do ich w miarę dokładnego połączenia;
  • wody dodajemy tyle, by całość mała konsystencję pasty – to ciasto jest wyraźnie gęstsze niż takie, którego używamy na lane kluski;
  • staramy się nie mieszać zbyt długo i nie pozwolić już wymieszanemu ciastu czekać – chodzi o to by nie zdążyła się wytworzyć zbyt mocna siatka glutenowa, inaczej nasze galuszki będą gumowate;
  • w międzyczasie zagotowujemy solidny garnek, dobrze osolonej wody i kiedy ciasto jest gotowe, za pomocą specjalnej tarki do klusek (Niemcy nazywają to: Spätzlehobel) przecieramy je do wrzątku w formie małych kluseczek;
  • po wypłynięciu (a wypływają niemal natychmiast) pozwalamy im się gotować minutę lub dwie, odcedzamy i... gotowe!

Smacznego! 😀

P.S. I Na zdjęciu widać tarkę, której ja sam używam. W sklepach AGD i w sieci dostępnych jest wiele, różnych rodzajów takich tarek (można wygooglować: "tarka do klusek"). Generalnie wszystko sprowadza się do kawałka płaskiego materiału z otworami (mniej więcej wielkości grochu) przez które da się przecisnąć ciasto.

P.S.II Przecierając galuszki do garnka, warto pamiętać by nie trzymać tarki nad wrzątkiem zbyt długo. Kiedy rozgrzeje się pod wpływem unoszącej się znad garnka pary, ciasto zacznie zaklejać tarkę, uniemożliwiając pracę. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz